2006-05-28

 

miałem bulwa na twarzy...

Przez ostatni tydzien wygladalem jak mutant. na szczescie w czwartek dostalem magiczne fioletowe kapsulki. W piatek wieczorem zaczely dzialac, temperatura spadla i teraz wygladam juz prawie normalnie. Leczenie zeba bedzie trwalo jeszcze jakies pol roku, ale teraz juz jest dobrze. Ten problem to jest rozwiniecie niezakonczonej historii z grudnia. Wtedy dentystka nie zidentyfikowala bolu. Po prostu przestalo bolec. Od niedawna na szczescie mam nowego dentyste, ktory odrazu wiedzial co jest grane i jestem na dobrej drodze.

2006-05-16

 
no to klops.. nie powinienem byl wchodzic na te strone :/ kolejny mega-zjadacz czasu...

2006-05-10

 

nowy rekord!

Nigdy nie mialem szczescia do lampek na biurko... ale ta przeszla samą siebie! Kupilem ją wczoraj i jeszcze wczoraj. po trzech godzinach uzywania powoli wygasla i juz sie nie chce zapalic...

bez swiatla na biurku ciezko pracowac - chyba znowu pozycze z "duzego pokoju"
---
UPDATE (2006-05-13 16:18): Wymienilem lampke na nowa i tez przestala dzialac po kilku godzinach. Wlasnie odebralem trzecią lampkę - daje im ostatnia szanse; *****

Pani w sklepie mowila, ze poleca mi zdjac szklana oslonke, dzieki czemu lampka bedzie sie mniej nagrzewac. Pomyslalem, ze to dziwne, bo gdyby szybka nie byla potrzebna to by takich wszedzie nie montowano. Przeczytalem pozniej, ze zarowki halogenowe emituja promieniowanie UV-B, które jest szkodliwe dla oczu (m.in. powoduje zacme) i jak wiadomo jest rowniez bardzo niezdrowe dla skory. Tak sie sklada, ze szklo nie przepuszcza promieniowania UV i oslonka w lampkach halogenowych jest bardzo wazna. glupia baba - pracuje w sklepie z lampami i nawet tego nie wiedziala. chyba, ze wlasnie wiedziala?!

2006-05-08

 

OMG

Porady seksualne radia maryja...

2006-05-06

 
obudzilem sie o 4:57 u Alicji.. o 5:02 jestem juz na przystanku. nawet ladnie jest - jasno juz, ptaszki ćwirglają... nieboskłon przcinają czerwone mazy rzucane przez słońce - wygląda to troche jak... czerwona zorza polarna - taka zorza polska.. naprawde ladne.. bus podjechal o 5:05 - juz prawie pelny. duzo ludzi jak na taka godzine. wiekszosc wyglada jakby jechala do pracy.. Wrzucam spokojna plyte na uszy i w droge...
---
czeka juz na mnie nie zrobione od wczoraj lozko; tylko jeszcze umyje zeby i spaaac...

2006-05-05

 

będzie prorodzinnie

"Szkoła wymaga zmian, które zapobiegną narkotykom, przemocy, pozwolą formować nowe pokolenie Polaków"

2006-05-04

 

co za pogoda!

20*, zero deszczu - a jutro ma byc tak samo!

2006-05-03

 

smak zycia

obejrzalem wlasnie "smak zycia 2" - ladny film. francja, anglia, rosja - w glowie hiszpania z pierwszej czesci... wszedlem na maps.google.com ... obejrzalem swiat jaki jest ladny i zdalem sobie sprawe z tego, ze w tym roku jeszcze ani razu nie ruszylem dupy z torunia! wiekszosc czasu spedzam w domu, w autobusie i na wydziale. A w kolo jest tak ladnie! Koniecznie musze odkurzyc rower... zawsze cos! Pojezdze troche - moze nawet poodycham prawdziwym powietrzem - juz prawie zapmnialem jak pachnie... Moze ktos sie ze mna wybierze?

 
przed chwila pomyslalem, ze musze odpaczac. Nie zastanawialem sie nad tym - po prostu tak pomyslalem. Dziwne tak pomyslec 3go maja - juz patrze do przodu na weekend, ale zaraz wiem, ze to w niczym nie pomoze. Mysle, ze musze sie zabrac do roboty. Jestem zmeczony nic nie robieniem, ale wszystko za co sie zabieram jest takie mdle i nudne.. Lubie prace tworcza - teraz mam dwa projekty do szkoly przy ktorych mam spora swobode i moge je dopasowac do siebie - wystarczy tylko zaczac.

Kilka tygodni temu zaczalem robic klon google maps - chodzilo tylko o sprawdzenie czy uda mi sie cos takiego zrobic. oczywiscie tylko otarlem sie temat, ale sama praca nad tym - sprawdzanie roznych koncepcji, rozwiazywanie drobnych problemow, ktorych wczesniej nie widzialem - mialem z tego prawdziwa frajde. Przypomnialem sobie wtedy jak bardzo lubie nad czyms takim pracowac.. Nie wiem dlaczego nie zabieram sie z inne tego typu rzeczy - tylko po to zeby sie sprawdzic i czegos nowego nauczyc. To sprawia mi ogromna frajde, ale zawsze trudno jest usiasc na dupie i zaczac to robic - potem juz idzie gladko. Kiedys - jeszcze w podstawowce i na poczatku liceum bylo tak, ze robilem cos, potem zabieralem sie za cos kolejnego itd... A teraz jest tak, ze zabieram sie za cos okazjonalnie i zazwyczaj wtedy kiedy mam inne rzeczy na glowie.. zwykle i tak jedynie mysle jak cos zrobic i potem o tym zapominam. Musze to zmienic, bo to mnie powoli dobija.

Starsze posty dostępne w archiwum

This page is powered by Blogger. Isn't yours?