2008-12-06
wii-sleep
Przypadkiem trafiłem wczoraj na artykuł o Sleeptrackerze - zegarku, który śledzi fazy snu i ustala czas budzenia w optymalnym momencie. Zegarek ten wykrywa fazy na podstawie ruchliwości użytkownika. Fajny gadget.I wtedy przypomniałem sobie, że mam wiimote, który ma akcelerometr, czyli właśnie wykrywacz ruchliwości. Chwyciłem za źródła, których używałem do liczenia pompek i przerobiłem je na monitor snów. Nic szczególnego, po prostu zapisuję czas i wskazania akcelerometru (tzn przyspieszenie w trzech osiach). Najwięcej problemów miałem z w miarę stabilnym montażem. Końcowy efekt widać na zdjęciu niżej. A do ciała przyczepiłem go tak jak na diagramie wyżej. Wybrałem klatę, ponieważ nigdy nie śpię na brzuchu (bo praktycznie go nie mam ;) ) i najmniej mi tam przeszkadzał. Do ciała przyczepiłem go oklejając się po prostu taśmą (zrywanie nie było przyjemne xD). Nie miałem problemów z okablowaniem, bo wiimote rozmawia z komputerem przez bluetooth.

Położyłem się spać ok. 2:00. Niestety nie mogłem się przyzwyczaić do taśmy, którą chyba za mocno się ścisnąłem, i zanim zasnąłem wierciłem się prawie godzinę. Ale w końcu się udało, a oto wyniki:

Wykres jest, w dużym przybliżeniu, w jednostkach przyspieszenia ziemskiego. Czyli 1 na zielonym wykresie oznacza, że leżałem na plecach, 1 na czerwonym, że na prawym boku, a 1 na fioletowym, że stałem na nogach. Kontroler był przyczepiony pod małym kątem i miałem pod głową dużą poduszkę - chyba dlatego w osi Y zawsze jest minimalna grawitacja.
Widać wyraźnie moje wiercenie na początku (jak się przyjrzeć o 2:15 widać jak przyspieszenie w Y bardzo skoczyło, bo poszedłem do toalety). Czerwony wykres to przyspieszenie w osi X - czyli jak bardzo byłem przekręcony. Widać, że zawsze oscyluje w okolicach 1 lub -1. 1 oznacza, że byłem na prawym boku, a -1 na lewym. Ani razu nie leżałem na brzuchu, ale ok. 7:45 położyłem się na plecach i leżałem tak do 9:00. Wtedy na chwilę się obudziłem, ale walnąłem się na prawym boku i przespałem jeszcze 15 min.
Widać też fazy spokoju oraz kiedy się ruszałem. Nie wiem ile da się z tych danych wyciągnąć, ale może da się określić, gdzie są przejścia do kolejnych faz snu. Potrzebuję jednak więcej danych i wiedzy na ten temat. Poza tym muszę poprawić jakość montażu wiimote-ciało, bo jest bardzo niewygodny i niewykluczone, że wpływał na sen.
Pierwszym zastosowaniem jakie przychodzi mi do głowy byłoby dodanie widgeta do bloga, dzięki któremu, wchodząc rano, z pracy, na mojego bloga moglibyście śledzić, na który bok się właśnie przewracam ;).
Poza tym chciałbym spróbować napisać program, który automatycznie wykryje w jakiej fazie jestem - wydaje się, że jakieś sieci neuronowe mogą się bardzo przydać. Wtedy mógłbym eksperymentować z wybudzaniem z REMu tak by lepiej pamiętać sny. Jednak głównym zastosowaniem by było budzenie w takim momencie żebym czuł się najbardziej wypoczęty - bo często nie tylko długość snu wpływa na uczucie wyspania, ale też moment, w którym się budzimy.
Labels: wiimote
Komentarze:
<< Strona główna
masz bardzo nietypowe marzenie, ale da się zrobić. mógłbym nawet ustawić kamerę internetową, ale to by było raczej mało interesujące, bo w zimę zwykle śpię w nieatrakcyjnej, ciepłej piżamie i przykrywam się kołdrą z dodatkowym kocem.
dużo ciekawsze by było, gdybym włączał na noc mikrofon, bo podobno czasem gadam przez sen.
Post a Comment
dużo ciekawsze by było, gdybym włączał na noc mikrofon, bo podobno czasem gadam przez sen.
<< Strona główna
Starsze posty dostępne w archiwum


Ładuję...

