2005-11-30

 

Andrzejki - Surprise Party! :)))


2005-11-24

 

opera mini

wrzucilem sobie na komorke wersje opery na telefony - opere mini.. i dziala - moge sobie ogladac normalne strony www z grafika i javascriptem, a nie jakies glupie wapy. To pelna przegladarka internetowa. Na lepszych telefonach podobno dziala pieknie - niestety moj ledwo sie miesci w wymaganiach i co wieksza strona to juz krzyczy, ze nie ma pamieci.. cud, ze dziala, bo w tym telefonie wszystko ledwo dziala... i tak nie wiem do czego moze mi sie to przydac, ale przynajmniej czuje ten powiew XXI wieku..

2005-11-23

 

poscig

Dzis razem z kilkoma znajomymi z wydzialu, jezdzilem po lesie. Drozki byly w wielu miejscach poprzecinane torami i jezdzilo tam duzo pociagow - byly ze dwa razy wieksze niz te polskie i do tego bardzo wrzeszczace! Jechalismy bardzo agresywnie i szybko - do tego staralismy sie wjezdzac na tory w takim momencie, zeby przejezdzac zaraz przed pedzacym pociagiem - chodzilo o maksymalna adrenaline :). Bylo doskonale. W koncu dotarlismy do jakiegos duzego miasta. Bylo tam bardzo plasko i sucho - pelno fabryk, magazynow i hangarow. Zostawilem znajomych w jakiejs knajpie i poszedlem w glab miasta.

Na jakims przystanku spotkalem mame. Mowila, ze czeka na Tomka (mojego szwagra). Nie wiedzialem po co na niego czeka, ale tez postanowilem poczekac. W miedzyczasie okazalo sie, ze jestesmy w us... W koncu przyjechal Tomek... na motorze. Wsiedlismy do niego i rozmawialismy o czyms. To bylo dziwne, bo niby jechalismy na motorze, ale rozmawialismy tak jak bysmy byli w samochodzie. To jak jechalismy nie bylo do konca okreslone.

Tomek troche przekraczal predkosc - bo bylo ograniczenie do 50mph, a my jechalismy z 70-80. Policjant z tarcza, jak na marszu rownosci, chcial nas zatrzymac. (fk.. znowu policjant mi sie snil!!!) Tomek nawet go nie zauwazyl. Mowie mu, ze 'policja!'. Widzialem juz w gornym lusterku (?!w motorze), ze policjant jedzie za nami na motorze. Byl narazie daleko. Tomek obejrzal sie na nas i powiedzial: 'zeskakujcie!'. Zostalismy na wysepce na srodku drogi, a on dal gazu do przodu.

Od tego momentu ogladalem sen jak poscig w filmie akcji - tzn z roznych ujec, z helikoptera za ich plecami, z oczu Tomka, itp... czasami troche jak w GTA. Tomek pedzil do przodu miedzy samochodami. Policjant zwinnie podazal w slad za nim. W pewnym momencie Tomek przeskoczyl nad torami, ktore biegly po lewej i jechal po ubitej sciezce. Policjant tez to zrobil. Kiedy zblizyli sie do dosyc szerokiego zakretu i jakis krzakow, Tomek szybko jakos tak magicznie przejechal po torach i przeskoczyl na afalt. Smerf prawie go zgubil, ale dobrze jechal i udalo mu sie dogonic Tomka. Potem byla dluga prosta. Gazowali ile fabryka dala - przy tej predkosci inne samochody wydawaly sie stac w miejscu. Mijali je slalomem. Nagle wjechali miedzy samochody, ktore wlasnie ruszaly, bo zielone sie zapalilo. Droga byla tam szeroka. Policjant byl mniejwiecej na wysokosci Tomka, ale na innym pasie. Wtedy ten wykozystal sytuacje, zjechal na lewa strone, gwaltownie zahamowal, obrocil sie o 180st i uciekl w druga strone. Za chwile policjant sie zorientowal, zachamowal i zobaczyl, ze Tomek jest juz daleko - wtedy spasowal i powiedzial: 'w zyciu czegos takiego nie widzialem'.

[ w tym momencie wyciagnalem sie na krzesle, zahaczylem noga o kabel od pradu i zwinnym ruchem nogi wyciagnalem wtyczke z kontaktu, terminal sie wylaczyl, wylogowalo mnie i ludzie sie na mnie dziwnie spojrzeli, bo powiedzialem co myslalem ;) ]

Poszlismy z mama w swoja strone - nie mam pojecia dokad szlismy. Bylem dumny z tego, ze mam tak sprytnego szwagra. Mama jeszcze zszokowana tym co zobaczyla - milczala. Po chwili jednak sie jej odstresowalo i juz z usmiechem powiedziala: 'dobrze, ze mu sie udalo.. wszyscy wiedza jacy ci amerykanscy policjanci sa bezlitosni.'. Dziwilem sie tylko, ze policjant nie wezwal posilkow... Ale mama stwierdzila, ze od poczatku jej wygladal na jednego z tych ambitnych, ktorzy chca sami..

zadzwonil budzik.

2005-11-18

 

sie snilo

Snuji sie snilo i mi tez sie snilo... Sen byl calkiem normalny. Chcialem kupic piwo. Wszystkie sklepy byly zamkniete, bo bylo juz po polnocy, wiec pojechalem do miasta. Poszedlem do starego mlyna. W srodku byla jakas inna knajpa niz w realu, ale to nie wazne. Kobieta sprzedala mi dwie puszki piwa. Kiedy zobaczyla, ze chce z tym wyjsc na zewnatrz zaczela mi zadawac jakies glupie pytania i w koncu okazalo sie, ze nie chce mnie puscic na zewnatrz. Chodzilo jej o to, ze na zewnatrz jest o tej porze niebezpiecznie i jak zobacza, ze mam piwo to napewno mi je zabiora i jeszcze mnie pobija. Kazalem babie sie ode mnie odczepic; powiedzialem, ze sobie poradze i wyszedlem na zewnatrz. Rozejrzalem sie i rzeczywiscie towazystwo sie krecilo jakies nieteges. Szybko wskoczylem do samochodu. I w tym momencie zrobilo sie dziwnie i informatycznie, bo stwierdzilem, ze dobrze by bylo zmienic prawa dostepu do samochodu. Odpalilem wiec na samochodzie chmod 700 i odrazu poczulem sie bezpieczniej. Potem odjechalem, pamietam wyjezdzanie z miasta jakas nieistniejaca droga i sie obudzilem...

Kiedy wrocilem dzis z zajec z baz danych, postanowilem sie drzemnąć... Trwalo to prawie 6 godzin i prawie przez caly ten czas wykonywalem operacje na bazach danych! Kiedy mnie to wcale nie jara! Mnie to potwornie nudzi. Mialem potwornie nudny sen! ... Przynajmniej dokladnie przerobilem to co mialem na cwiczeniach... moze to ciekawe śnić w tekscie, ale 100x bardziej wole sny z ludzmi, dzwiekami i mamutami!

2005-11-16

 

chillout




2005-11-12

 

2005-11-11

 

Plog

Po dlugiej przerwie dopisalem brakujace dni do paris-loga. Hura. W tej chwili skonczylem go głownie dlatego, ze ciagle myslalem o tym, ze lezy tam taki zapomniany i niedokonczony... az bylo mi go żal ;).

2005-11-06

 

fun/boring

Dla zabawy zrobilem sobie taki skrypt do cenzurowania tekstu. Dzieki temu mozna odslonic cenzurowane slowa. Powinno byc cos takiego na forach internetowych. Kazdy kto by chcial przeklnac oznaczal by slowa tak [curse]cholera[/curse] i czytajacy wybieralby czy chce zobaczyc to slowo czy nie... Mi to nie robi duzej roznicy, ale niektorym robi..

Prosty przyklad:

Rydzyk jest chujem pierdolonym i mam go w dupie.

Wybierz tryb: fun/semifun/boring

2005-11-05

 

Zwlekanie

"Jeden z mechanizmów obronnych znanych w psychologii.

Jest to odsuwanie w czasie działań, o których wiemy, że musimy je podjąć. Dzięki temu chwilowo czujemy się lepiej, jednak na dłuższą metę jest to niekorzystne - zwlekanie nie uwalnia od konieczności działania, a zmniejsza pole ewentualnego manewru w przypadku wystąpienia nieprzewidzianych trudności."


[wikipedia]

---
Procrastination
Academic procrastination


 

A Room with a View...

o kurwa co za view

2005-11-04

 

NRD

Dawno tu nie bylem-chyba z 1,5roku-duzo sie zmienilo-ladnie jest..jest ala,anka i aga-nie mam z kim gadac o kompach;)-laski wlasnie poszly do kibla..tak, razem..;) sobie chociaz posta pisze-o!wlasnie wracaja..
Ladnie tu jest-bardzo dobrze sie tu czuje-do szczescia brakuje mi tylko owcow i mieszka:P..
Teraz rozmawiamy o tranzwestytach..


2005-11-02

 

Les vacances du petit Nicolas


Patrzcie co dostalem od Alicji!

Tak... zgadza sie. Jest po francusku.
Nie zostalo mi wiec nic innego, jak tylko usiasc na dupie i nauczyc sie tego zyka.

2005-11-01

 

Moj pierwszy mob-post

Wlasciwie to drugi,ale tamten sie nie liczy,bo dolaczylo do niego wielkimi literami nr mojej komorki.
<b>Ciekawe czy <i>znaczniki</i> dzialaja?</b>


 

niszowy filmik

Szkoda, ze nie czarno-bialy - bylby wtedy bardziej kultowy...

 

[']

jak ja lubie to swieto... szczegolnie to, ze trzeba rano "isc na groby", bo inaczej sie jakas babcia obrazi. Mam w bagazniku 4 zgrzewki zniczy, a na balkonie leza dwa gotowe wience.. szkoda gadac. Teraz to i tak nie jest tak, zle. Jak bylem maly rano zawsze byla klutnia, placz i zgrzytanie zebow zeby maly andrzejek ubral rajstopy. Chociaz nigdy ich nie nosilem.. ale zawsze byla ta klutnia bo zaduszki to najzimniejszy dzien w roku. Okok lece bo mader sie wkurza, ze jeszcze nie wychodzimy i bedziemy stac w korkach.. i tak zawsze stoimy w korkach, obojetnie czy wyjdziemy o 8 czy o 12.. Zreszta znowu nie jest tak zle - w telewizji zawsze panikuja...
No to lece "obskoczyc" groby... bo inaczej tego nie mozna nazwac..
juz chcialem skonczyc, ale musze to napisac - przed chwila chcialem napisac tego posta, ale mama pisala maila - a teraz slysze: "jezu juz nie tłucz w ten komputer" - 5 MINUT TEMU SAMA PISALA MAILA!!!

aw7840tr q2438 2
rmj23urhy rawfhny8we gafaq346tr

Starsze posty dostępne w archiwum

This page is powered by Blogger. Isn't yours?