2008-07-10
WMiI 3D
W zeszłym tygodniu postanowiłem przenieść budynek mojego wydziału do Google Earth.
Nigdy wcześniej się w to nie bawiłem, więc na rozgrzewkę przeniosłem dom mojej babci i siostry. Wszystko poszło dosyć gładko, bo miałem rzut domu w skali.
Niestety nie miałem planów budynku WMiI, dlatego wszystkie wymiary musiałem uzyskać samodzielnie. Zrobiłem w tym celu ok. 150 zdjęć. Korzystając z kilku różnych programów i kalkulatora udało mi się ze sporą dokładnością (mam nadzieję) wszystko policzyć. Tak naprawdę samo modelowanie przy tym liczeniu to była pestka. Na podstawie tych zdjęć przygotowałem też tekstury (jest ich ok. 60). Część narysowałem całkowicie ręcznie, bo nie wszystkie zdjęcia się nadawały - poza tym przed wydziałem są drzewa które rzucały cienie i brzydko to wyglądało.
Ogólnie całość wygląda nieskomplikowanie - myślałem, że zrobię to w ciągu dnia - w rzeczywistości zajęło kilka dni (w zasadzie wieczorów). Oczywiście dałoby się to zrobić w ciągu kilku godzin, ale wyglądałoby dużo gorzej. Cała ta praca przełożyła się też na bardzo mały rozmiar pliku z budynkiem (tylko ok. 100kB; widziałem dużo prostsze, które zajmują po kilka MB).
Nie wiem jak to wygląda z umieszczeniem budynku w samym Google Earth i kiedy się pojawi - model musi przejść kontrolę jakości. Widziałem kilka Toruńskich budynków, ale żaden nie pojawia się jeszcze na mapie jeżeli się go nie ściągnie - być może czekają na więcej budynków w okolicy.
Narazie mój model można ściągnąć z 3d Warehouse: po wejściu na stronę trzeba kliknąć Google Earth pod Pobierz. Oczywiście trzeba wcześniej mieć zainstalowany Google Earth (wersja nie młodsza niż 4).
Btw. to był mój pierwszy kontakt z Google Sketchup. Używałem już wcześniej kilku programów do modelowania, ale wszystkie były nastawione na modelowanie artystyczne. Muszę przyznać, że zostałem bardzo mile zaskoczony - wyobrażam sobie, że programy do CAD są jeszcze lepsze w dokładnym projektowaniu budynków - świetna sprawa; muszę kiedyś spróbować...
Następny model: mieszkachata.
Nigdy wcześniej się w to nie bawiłem, więc na rozgrzewkę przeniosłem dom mojej babci i siostry. Wszystko poszło dosyć gładko, bo miałem rzut domu w skali.
Niestety nie miałem planów budynku WMiI, dlatego wszystkie wymiary musiałem uzyskać samodzielnie. Zrobiłem w tym celu ok. 150 zdjęć. Korzystając z kilku różnych programów i kalkulatora udało mi się ze sporą dokładnością (mam nadzieję) wszystko policzyć. Tak naprawdę samo modelowanie przy tym liczeniu to była pestka. Na podstawie tych zdjęć przygotowałem też tekstury (jest ich ok. 60). Część narysowałem całkowicie ręcznie, bo nie wszystkie zdjęcia się nadawały - poza tym przed wydziałem są drzewa które rzucały cienie i brzydko to wyglądało.
Ogólnie całość wygląda nieskomplikowanie - myślałem, że zrobię to w ciągu dnia - w rzeczywistości zajęło kilka dni (w zasadzie wieczorów). Oczywiście dałoby się to zrobić w ciągu kilku godzin, ale wyglądałoby dużo gorzej. Cała ta praca przełożyła się też na bardzo mały rozmiar pliku z budynkiem (tylko ok. 100kB; widziałem dużo prostsze, które zajmują po kilka MB).
Nie wiem jak to wygląda z umieszczeniem budynku w samym Google Earth i kiedy się pojawi - model musi przejść kontrolę jakości. Widziałem kilka Toruńskich budynków, ale żaden nie pojawia się jeszcze na mapie jeżeli się go nie ściągnie - być może czekają na więcej budynków w okolicy.
Narazie mój model można ściągnąć z 3d Warehouse: po wejściu na stronę trzeba kliknąć Google Earth pod Pobierz. Oczywiście trzeba wcześniej mieć zainstalowany Google Earth (wersja nie młodsza niż 4).
Btw. to był mój pierwszy kontakt z Google Sketchup. Używałem już wcześniej kilku programów do modelowania, ale wszystkie były nastawione na modelowanie artystyczne. Muszę przyznać, że zostałem bardzo mile zaskoczony - wyobrażam sobie, że programy do CAD są jeszcze lepsze w dokładnym projektowaniu budynków - świetna sprawa; muszę kiedyś spróbować...
Następny model: mieszkachata.
Komentarze:
<< Strona główna
you're the man! kalkulator po potezna bron. google sketchup jest wypas. nawet ja, trojwymiarowe beztalencie, sobie jakos radze.
Post a Comment
<< Strona główna
Starsze posty dostępne w archiwum