2006-10-01

 
Od wczoraj jestem w Preston. Wlasnie wrocilismy z wycieczki po miescie. Opowiem jak wroce. Teraz czekam na obiad, a potem Alex zawozi mnie spowrotem do Edinburgha. Wczoraj bylo chodzenie po pubach ze znajomymi Alexa, w jakims miescie pod Preston. Impreza w ostatnim clubie skonczyla sie bardzo nagle: jest muzyka, wszyscy sie dobrze bawia, nagle muzyka -stop- i ochroniaz podchodzi do ludzi i mowi, ze juz zamykaja. Troche to dziwne bylo, bo impreza skonczyla sie w momencie kiedy sie rozkrecila. Ci anglicy strasznie seplenia, a po kilku piwach, w tlumie i przy glosnej muzyce juz wogole nie moglem sie dogadac - nic nie rozumialem. Kiedy juz wszystko bylo zamkniete poszlismy
do mieszkania jednej z parek. Niestety wynikla nagla klutnia - nikt nie wie o co, a zaczelo sie od tego, ze gosc zaczal robic pizze... troche to bylo podobne do awantury jaka kiedys byla na imprezie u Agi. W kazdym razie potem poszlismy do wypasionej chaty, w ktorej mieszkal Tom. Tam wszyscy poszli spac. Ok poludnia wrocilismy do domu Alexa. Ok bede konczyl bo zaraz bedzie jedzenie.
Foty mi nie wychodza - jakos tak nie moge nic ciekawego zlapac. Jutro planuje po pstrykac Edinburgh, bo wybieram sie na zwiedzanie. Sprobuje tez wieczorem wyciagnac wujka na snookera.

Wujek i Ciocia:

Alex:

A tak wyglada Preston:

A w edinburghu mieszkam tutaj:

Komentarze:
biedaku... na plazy musisz mieszkac...
 
hej Andrzej:-) super pobytu i samych fajnych fot.czekam na wiecej opowiesci szkockich:-)
 
fajowo, że piszesz!!! baw sie super i zrob zaplecze dla naszego rzadu emigracyjnego!
 
piasek maja jakis brudny w tej szkocji.
 
Post a Comment

<< Strona główna

Starsze posty dostępne w archiwum

This page is powered by Blogger. Isn't yours?