2007-10-30

 

otrzęsiny

wpadlem dzis na impreze do kotłowni. bylo kilka osob z roku i wszyscy sie przednio bawili
(niestety nie uchwycilem wszystkich)
W międzyczasie uciekl mi autobus, bo akurat lecial "baranek" i nie moglem wyjsc. Potem sie jeszcze chwile bawilem i poszedlem na kolejny bus, na ktory - jak sie okazalo - musialem jeszcze troche poczekac. Dlatego mialem duuuzo czasu na obfotografowanie okolicy



a ten obrazek
zostawilem na deser, bo przypomnial mi jak przedwczoraj dzieci przed moim domem bawily sie podobną koską. Na początku jak zauważyłem, że rozwalają świeżo położony chodnik przed domem chciałem coś powiedzieć, żeby przestały, ale jak zrozumiałem co robią obserwowałem tylko co będzie dalej. Otóż dzieciaki wymyśliły, że ułożą domino z chodnika - tak jak się układa przewracanki, gdzie popycha się pierwszy fragment domina i reszta leci kaskadowo. Nie wiem który dzieciak wpadł na ten pomysł, ale czeka go wielka przyszlosc - przynajmniej w dziedzinie domino - wyglądało to genialnie :)))

2007-10-11

 

bye, bye monte carlo

Plan w przyblizeniu mi sie ustalil. Przedmioty na ten semestr sa calkiem ciekawe - bedzie duzo roboty, ale moze byc fajnie. W zeszlym tygodniu przypadkiem wpadlem i zapisalem sie na przedmiot o metodzie monte carlo . wydaje mi sie, ze bedzie bardzo ciekawy i swietnie prowadzony, ale dzis z ciezkim sercem musialem sobie przyznac, ze mam za duzo roboty na ten semestr i wypisalem sie z tego. ciagle nie wiem czy dobrze zrobilem - z drugiej strony to chyba jest co roku... Kiedy wychodzilem z wydzialu zalozylem na uszy sluchawki. Mialem tam świeżo wrzucone dosyc losowe mp3ki i wlaczone shuffle. Pierwsza mp3 jaka mi sie wylosowala byla "Leaving Monte Carlo"...

Kiedy wrocilem do domu na otarcie lez napisalem malutki program, na podstawie jednego z przykladow, ktory pojawil sie na pierwszym wykladzie. Program od pierwszego uruchomienia zadzialal tak jak sobie wyobrazalem, tylko duzo szybciej :]. To pierwsze obrazki jakie wyplul:



Moze z artystycznego punktu widzenia to sie nie kwalifikuje nawet na kicz, ale ten program jest banalny - prawie miesci mi sie na ekranie, dlatego dla mnie te obrazki sa fantastyczne i chce wiecej! I teraz juz naprawde nie wiem czy dobrze zrobilem z tym przedmiotem...

---

Cały dzien mam jakis taki niezdecydowany... jak poszedlem dzis do barku kupic jakiegos batona to nie moglem wybrac i w koncu zamowilem naleśniki. moze to z niedospania? nie moglem zasnac do 4, a o 6:30 musialem wstac..

2007-10-09

 

Głosuj!


(źródło)

Starsze posty dostępne w archiwum

This page is powered by Blogger. Isn't yours?